Doczekałem się
Skok w 3DStart, Niedziela 14 października 2012 roku o godz.17:29 naszego czasu. Balon wznosi się w górę z prędkością około 20 km/h (gdyby rowerem można było poruszać się w pionie byłbym szybciej He, He). Mama Felixa Baumgartnera płacze a na twarzach rodziny oraz ekipy zauważa się ogromne napięcie. Od wysokości około 15 km zaczynają się kłopoty z dogrzewaniem hełmu, co powoduje zaparowanie i słabą widoczność. Wieje silny wiatr, powodując wahania prędkości poziomej balonu od 100 do 200 km/h. Na 17 km, aby zwiększyć prędkość wznoszenia zrzucono 30 kg balastu. Około godz.19:40 balon przekracza wyznaczoną wysokość 36 576 metrów i wznosi się nadal. Już myślałem, że osiągnie 40 km, ale nagle zatrzymał się i zaczął powoli opadać. Na wysokości 39 km Joe Kittinger (rekordzista z 1960 roku, aktualny mentor austriackiego skoczka), rozpoczyna dyktowanie 40-stu procedur opuszczenia kapsuły. O godz. 20:10 Felix wykonuje desperacki skok. Spadając wpada w korkociąg, ale po chwili stabilizuje lot osiągając prędkość 1342 km/godz. (w powietrzu o temperaturze 15 °C prędkość dźwięku wynosi 1225 km/h). W 4 minucie 22 sekundzie lotu otwiera spadochron i szczęśliwie ląduje na ziemi. Skoczył i przeszedł do historii pobijając 3 rekordy:
- rekord wysokości załogowego lotu balonem, ustanowiony w 1961 r. przez Victora Prathera i Malcoma Rossa, którzy wznieśli się na wysokość 34 668 metrów.
- rekord skoku ze spadochronem z największej wysokości ustanowiony w 1960 roku przez Kittingera, który skoczył z wysokości 31 333 metrów.
- rekord największej prędkości podczas swobodnego spadku
Jestem pod wielkim wrażeniem tego wyczynu i wyobrażam sobie, jak wielkie emocje przeżywa człowiek skaczący z takiej wysokości. Niebezpieczeństw, jakie groziły Felixowi jest tak wiele, że aż trudno wszystkie opisać.
Wszyscy cieszymy się, że przeżył, bo to jest przecież najważniejsze.
Z ostatniej chwili
Skok nadawano z 20 sekundowym opóźnieniem, by w razie śmierci skoczka wstrzymać transmisję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz