wtorek, 17 kwietnia 2012

Od Wisły do Sony KDL-40EX720


Full HD w 3D

Autor: Wojciech Kowalski


Zastanawiam się, czy żyjemy na tym świecie za krótko, czy za długo. Przecież nie tak dawno, bo zaledwie 60 lat wstecz,  polaków posiadających telewizor można było policzyć na obowiązującym w tym czasie liczydle. Co zamożniejsi, mogli sobie na ten cud techniki pozwolić i dzięki temu zdobywali rzesze sąsiadów oraz poważanie w rodzinie. Pierwszym jednokanałowym odbiornikiem telewizyjnym, na licencji radzieckiego „Awangard”, był produkowany seryjnie w Polsce  telewizor o pięknie brzmiącej nazwie „Wisła”. Kosztował 4 tysiące złotych czyli równowartość czterech pensji przeciętnie zarabiającego polaka.
                                                          

Mijały lata a technika powolutku krocząc do przodu, podsuwała ludowi nowsze egzemplarze. Warszawskie Zakłady Telewizyjne rozpoczęły produkcję telewizora „Beryl”.
Był to odbiornik 24 calowy, przystosowany do odtwarzania telewizji czarno-białej i posiadał  12 kanałów.
Kosztował 12 tysięcy (5 przeciętnych pensji).

Powolutku dochodzimy do nowszych standardów. Lata 70-te to już postęp rewolucyjny, czyli czas produkcji, licencyjnego kolorowego telewizora "Rubin 714p". Schodził on z półek sklepowych jak świeże bułeczki, pomimo tego, że odbiorniki te powodowały liczne pożary naszych domostw. Był to czas, kiedy potrzebne były dobre koligacje lub duże łapówki aby tego rodzynka zdobyć.

 

Nastał nowy XXI wiek a wraz z nim wolność i swoboda.
Krajowy rynek zasypany został importowanym sprzętem każdej światowej, lepiej lub gorzej rozpoznawanej marki. My Polacy lubimy szpanować i zaciągamy niekonieczne kredyty, byle żyć w dostatku. Ale jeżeli się ktoś z nas wyśmiewa to nie ma racji, ponieważ po wielu latach wyszliśmy na prostą.
  




Nasuwa się tylko jedno pytanie “Czy poradzimy sobie z tymi wynalazkami?”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz